Listopadowy weekend w Pieninach wyglądał tak:
Krościenko nad Dunajcem - zielonym szlakiem wejście na Sokolicę - zejście do Krościenka niebieskim
podjechanie taksówką do Szczawnicy ;) stamtąd do Bacówki pod Bereśnikiem
tam nocleg i wieczorna gra w "5 sekund", jungle speed, głaskanie kotów i wirtualne wędrowanie z sąsiadami po śląsku ;)
tam nocleg i wieczorna gra w "5 sekund", jungle speed, głaskanie kotów i wirtualne wędrowanie z sąsiadami po śląsku ;)
podziwianie wschodu z polany i bieganie w słońcu po okolicy
najpiękniej słoneczny listopadowy poranek w górach
najpiękniej słoneczny listopadowy poranek w górach
z Bacówki zejście czarnym szlakiem przez Dzwonkówkę do Krościenka
Więcej Pienin,
więcej gór,
więcej wschodów słońca
Komentarze
Prześlij komentarz