Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Ostatnie jagody

" Życie to jednak strata jest. "

Ostatnie jeżyny

Miejsca, w których epidemia i polityka nie mają znaczenia. Kamienie leżą jak leżały, drzewa stoją jak stały. Po deszczu między górami i lasami łagodnie snują się mgły. Przestrzeń spokoju. Króluje jesień. Jak co roku o tej porze. Festiwal kolorów - jak zawsze w październiku. Cisza aż promieniuje. Dźwięczy w uszach. Totalne zanurzenie we mgle i ciszy na górskiej polanie.  Droga na Krawców Wierch. 

"Tatuś Muminka i morze"

Pociąg łagodnie kołysał do powykręcanego snu. Zaskakująco długie noce w tym październiku. Warszawa tonęła we mgle. Lubię ten przejazd kolejowy nad warszawską Wisłą.  Przespałam zamek w Malborku. Ostatnio ciągle deszcze i czerwone strefy. A w Trójmieście zadziwiająco bardziej zielono niż jesiennie.

Słowacja w czterech smakach (4): bajkowa jesień i zemiakové placky so smotanou

 Zapach rudych traw. Ukryta przed światem dolina, gdzieś zupełnie daleko od cywilizacji. Słońce i jesień. Ukojenie. Białe baranki na krystalicznie niebieskim niebie. Delikatne świergotanie strumyka. Cudowny spokój i cisza nad Białym Stawem.  Lustro wody Zielonego Stawu odbija bajecznie jesienne kolory. Miejsce, do którego chcę wracać, i wracać... Nie do zatrzymania porywająco pięknie. Góry na wyciągnięcie ręki.