Mikrowyprawa. Wyczekane bycie w rowerowej drodze. Upragniony nocleg w namiocie, w dziczy i zieleni nad rzeką. Wyszarpana w deszczowej pogodzie majówka końcem maja. Kwitnącymi akacjami obrośnięte drogi. Akacje przy krakowskiej ulicy Kazimierza nad Wisłą. Akacje przy asfaltowym stromym widokowym zjeździe za Tyńcem. Akacje nad rzeką trzymające się kurczowo brzegu, zwisające nad przepaścią wody. Po deszczowych wioskach, nad pierwszymi przydrożnymi makami. Akacje wśród gęstych zarośli małomiasteczkowych osiedli. Łapanie zapachu. Czy wpadnie się w rozgrzane akacjowe podmuchy? Czy mimo pogłębionego wdechu słodki zapach nie dotrze do nozdrzy?
"Ze wszystkich kluczy do domów najważniejszy jest wędrownych ptaków klucz"