Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Buda i Peszt w podrygach jesieni

22-24 września 2014 Miało być tak i owak, a wyszedł nam autostop do Budapesztu. Perfekcyjnie uciekłyśmy od polskiej pluchy i chłodu w początek najpiękniej słonecznej węgierskiej jesieni . węgierskie bloki, węgierskie pranie pranie bardziej ubogie,  ale ciekawsze kompozycyjnie

Barany pod Baranią Górą, czyli do czego może przydać się czekolada i pasta do zębów...

6-7 września 2014 A mieliśmy sobotnim, wrześniowym porankiem ruszyć prosto w Tatry... Skrupulatnie sprawdzane prognozy burzowej pogody nas jednak zniechęciły i tym sposobem prezentuję tutaj fotografie prania z Pietraszonki i Węgierskiej Górki : I rzeczywiście: w drodze na Baranią Górę szło na burzę, szło na deszcz ...

Nad Bergen zbierają się chmury...

29-30 sierpnia 2014 Co nie jest tam rzadkim zjawiskiem. Morze granatowieje, a wiatr pachnie wyczekiwaniem.   I już po chwili  rozkwitają parasole, mokną drewniane uliczki Bryggen . Nic więc dziwnego, że o pranie prosto z Bergen trudno... ;) Pozostaje więc zaprezentować pranie z norweskiego Voss : W Voss, po dłuuugim wyczekiwaniu, zatrzymała się dla nas przemiła pani, typowo po norwesku ceniąca bliski kontakt z dziką naturą, szczęśliwie dla nas jadąca prosto do Bergen. Namiot rozbiliśmy w lesie na górze Fløyen , nieopodal farmy trolli i platformy widokowej. Wieczorem więc do nasycenia oczu można było wpatrywać się w miasto malowane światłem na wodzie ...

Sierpniowe Sudety na zimno

19-22 sierpnia 2014 "Dobrze mieć przez chwilę rozwiązane buty, żeby docenić, gdy są zawiązane. Żeby docenić komfort." Basia pranie spod Śnieżnika i z  (chyba) Wambierzyc W czwórkę ruszyliśmy z dwoma namiotami w niezbadane dotąd przez żadne z nas Góry Na Zachodzie Polski. I wymarzliśmy nocami tak, jak nikt z nas się nie spodziewał zmarznąć w, bądź co bądź, sierpniu. na Śnieżniku widok z Czarnej Góry i ze Szczelińca

Norweska kuchnia eksperymentalna

25-31 sierpnia 2014 Nie, nie będzie to wpis o kulinarnych nowinkach Norwegów. Będzie to prezentacja naszych jedzeniowych odkryć i spostrzeżeń z tygodnia spędzonego w tym cudownie pięknym skandynawskim kraju, który choć widokami zachwyca, to cenami - nawet w supermarketach - zdecydowanie nie. i oczywiście norweskie "pranie" - z promu Czyli co zrobić, żeby względnie dobrze  i supertanio odżywiać się w Norwegii .

Żyjąc w zachwycie tym wstrząsającym...

- parafrazując Stachurę. Czyli tydzień wśród najpiękniejszych fiordów   Norwegii! 25-31 sierpnia 2014 Znalezienie norweskiego prania to prawdziwe wyzwanie... przyczajone pranie ...czasem więc pozostaje rozwiesić je samemu ;) w Voss Norwegia, choć straszy cenami, myślę, że jest doskonałym krajem na niskobudżetowy trekking z plecakiem, namiotem i palnikiem. (Pomysły na tanią norweską wyżerkę tutaj ).  Czystą wodę do gotowania nie trudno znaleźć, podobnie jak i liczne darmowe, doskonale wyposażone toalety. ;) Norwegia to prawdziwy raj dla człowieka żyjącego pod namiotem... Oczywiście dzięki  Allemansrätten . Jest to skandynawskie prawo dostępu do korzystania z natury.  Namiot więc można rozbić w każdym miejscu oddalonym od zabudowań o co najmniej 150 m. nocleg w namiocie... ...z takimi widokami wieczorem... ...a takimi rano