Śnieg w butach.
Wiatr taki, jakby schodziła lawina. A my w niej.
Ostre igiełki lodu wbijające się w twarz z wielką siłą.
Niesamowita siła, potęga, nieujarzmienie Natury.
Czarny Staw Gąsienicowy jak zdobywanie zimowego K2.
Wieczorem, w południe i o świcie. Hala Gąsienicowa w tę i z powrotem przez nas wydeptana.
Piękny przełom stycznia i lutego.
Wspaniała fotorelacja. Zdjęcia obłędne! :) Może i my kiedyś się tam wybierzemy dla takich widoków ;)
OdpowiedzUsuńdzięki! i polecam ;)
Usuń