Kiedy już pogodziliśmy się z deszczowym i mglistym weekendem przyszedł poniedziałek. A z nim słońce i bezchmurne niebo.
Wyjątkowa droga przez las na Tarnicę. Pomieszanie z poplątaniem. Jednoczasowo jesień miksowała się z zimą i wiosną.
Śnieg z drzew.
Z kolorowych liści spadały białe płatki. Z podmuchami wiatru w słońcu wirowały jesienne liście i wczorajszy śnieg.
Granica bieli powoli przesuwała się topniejąc pod październikowym słońcem.
7.10.2019
Komentarze
Prześlij komentarz