27.07-2.08.2015
poza, rzecz jasna, praniem,
w Kostrzynie są i balkonowe parasole
|
Ten Przystanek Woodstock był dla mnie zupełnie inny od wcześniejszych. Woodstockowe atrakcje do obejrzenia z innej zupełnie strony, z nowego punktu widzenia, szerszej perspektywy, a nawet - poszerzanej (cudzej) świadomości... ;) Teraz najwyborniej smakowała chłodna kawa rozpuszczalna z dużą ilością mleka, z plastikowego kubka, z widokiem na bok dużej sceny i pędzących do swoich spraw VIPów. Najpyszniejsze były truskawkowe lody w białej czekoladzie z polowego Lidla, gdzie pozytywnie nastawieni, rozbujani kasjerzy życzyli miłego dnia. Zachwyty medycznymi doświadczeniami i działaniem, a już nie tak bardzo kurzącym się "woodstockowym klimatem". Chyba jednak z pewnych rzeczy się wyrasta...
Oj, choć dobrze, gdyby zintensyfikowana na Przystanku Woodstock otwartość była czymś zwyczajnym i powszechnym na co dzień.
Będąc już piąty raz w Kostrzynie nad Odrą nareszcie udało mi się zobaczyć coś więcej niż woodstockowe pole, dworzec, kościół, chiński market i migawki z miasta. Niedzielnym popołudniem odkryłam "Kostrzyńskie Pompeje"...
Polne ścieżki z nazwami ulic. Schodki prowadzące do drzwi, których nie ma. Polsko-niemieckie ostrzeżenia przed niebezpiecznym terenem walącego się gruzu. Przyroda rozgościła się na dobre wśród resztek ruin Starego Miasta. Cegły rudzieją w słońcu, bzyczą owady i jest cudownie cicho, całkiem pusto. Nie ma śmieci po woodstockowiczach, nie słychać stojących w korku samochodów. Powietrze rozgrzane, pachnie zielenią. Taka spokojna, sielska niedziela na Starym Mieście Kostrzyna... które nie istnieje.
a słońce odbija się w Odrze |
Gdyby było się tam przed godziną 16 to można by i coś pozwiedzać. W cenie ulgowej na czas Przystanku Woodstock.
I jeszcze więcej Kostrzyna, i więcej woodstocku tutaj.
w Kostrzynie jest jeszcze kilka pozostałości po wojsku - forty, strzelnice, schrony itp.. Niektóre całkiem blisko pola, tylko w czasie festiwalu odgrodzone, coby uczestnicy nie zrobili sobie krzywdy :)
OdpowiedzUsuńA po ruinach Starego Miasta to można łazić pół dnia - fajne miejsce na odpoczynek po hałasach z pola woodstockowego :)
Czyli jest jeszcze co odkrywać w Kostrzynie... ;)
UsuńCiekawe, to jakby dwa odmienne światy istniejące obok siebie. Kolorowi woodstockowicze i duchy ruin starego Kostrzyna...