Przejdź do głównej zawartości

A może jeszcze do Włoch?

marzec 2014 

Oto i włoskie pranie: 



Spontaniczna wizyta w Trieście - więc tym bardziej wszystko niespodziewanie cieszyło.

tak, tak - to Włochy



Szliśmy przed siebie: nad pochmurne morze, gdzieś w górę pnącymi się, wąskimi uliczkami wśród smukłych budynków. Jakieś widoki, jakieś palmy, ogrody, zapomniane cmentarze, świątynie pachnące kadzidłami, zamknięty zamek, piętrowo ułożone domki na ciemnozielonych wzgórzach. Chmary motorów i poobijane samochody.
Tak niespodziewanie... włosko.








:)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatry nie pytają, Tatry przyjmują

Kościelec w sierpniu. W czwartek. Rozległe przestrzenie gór. Znajomo, w Wysokich Tatrach jak w domu. Wróciłam na Kościelec po czterech latach. Ponowne samotne wejście. Nabrzmiały sierpień, rozkwitły halą na fioletowo. Chmury wiszą na niebie.  Podsłuchuję ludzi, słucham Maanamu. Czekam aż coś mnie zahaczy. Przeżywam. Doznaję. Istnieję. Różne ludzkie światy. Wchodzę, słucham, mijam. Gdziekolwiek wyjedziesz - spotkasz tam samą siebie.

Wzdłuż nadbałtyckich krajów: Litwa-Łotwa-Estonia i ich stolice

6-19.08.2013 Wileńskie pranie: Cudowna, leniwa podróż przez nabałtyckie kraje... Wiele wrażeń, odkryć i mnóstwo radości. widok spod wieży Giedymina na stare miasto Wilna (zdj. Bartka) Na początek opowieści parę praktycznych informacji...

powrót do Bari

Kąpiele w ciepłym morzu.... Coś niesamowitego. Wrzesień w Apulii. Upał w białych miasteczkach. Powrót do Bari po ponad roku .  Wyjątkowym roku. Pierwszy lot samolotem po pandemicznej przerwie... Trani