Wąwóz górskiej ścieżki. Zamarznięty strumień. Gruba wata śniegu na gałęziach choinek tłumi dźwięki. Absolutna cisza.
Światła czołówek w leśnych ciemnościach. Baśniowa zimowa kraina.
Lubię ten czas gdy powoli, powoli świat się rozjaśnia. Szarówka, pierwsze kolory na niebie. Choć to ciągle noc, wzrok już przywyczaja się do światła nadchodzącego dnia.
Lubię głosy lasu. Sowa w nocy, sosnówka w dzień.
Na wschodzie słońca nie było słońca... ale czy to takie ważne? ;)
Świetny czas, dobra ekipa. Mogielica. Kolejna udana babska wyprawa.
Komentarze
Prześlij komentarz