Przejdź do głównej zawartości

Priečne sedlo

"Orla Perć Słowacji". Kolejne tatrzańskie marzenie - zrealizowane!

Czerwona Ławka. 
Długo zastanawiałyśmy się z Ewą dlaczego Priečne sedlo to po polsku Czerwona Ławka? A Sedielko to Lodowa Przełęcz? Dlaczego nie jest to tłumaczone dosłownie? 
Zagadka.

Na pierwsze pytanie znalazłam odpowiedź:



kultowa "drabinka" ;)


Ani zdjęcia, ani słowa nie oddadzą tego co tam się działo...
Coś niesamowitego.

Zostawiam tutaj naszą dwudniową trasę, serię komórkowych zdjęć i filmik na youtubie (!).



Starý Smokovec - Zbojnícka chata 1960 m n.p.m. - Priečne sedlo (Czerwona Ławka) 2352 m n.p.m. - Téryho chata 2015 m n.p.m.

Téryho chata - Sedielko (Lodowa Przełęcz) 2376 m n.p.m. - Zamkovského chata - Starý Smokovec


































































a na koniec bajkowy, mglisty las... zdjęcia Ewy ;)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nad Bergen zbierają się chmury...

29-30 sierpnia 2014 Co nie jest tam rzadkim zjawiskiem. Morze granatowieje, a wiatr pachnie wyczekiwaniem.   I już po chwili  rozkwitają parasole, mokną drewniane uliczki Bryggen . Nic więc dziwnego, że o pranie prosto z Bergen trudno... ;) Pozostaje więc zaprezentować pranie z norweskiego Voss : W Voss, po dłuuugim wyczekiwaniu, zatrzymała się dla nas przemiła pani, typowo po norwesku ceniąca bliski kontakt z dziką naturą, szczęśliwie dla nas jadąca prosto do Bergen. Namiot rozbiliśmy w lesie na górze Fløyen , nieopodal farmy trolli i platformy widokowej. Wieczorem więc do nasycenia oczu można było wpatrywać się w miasto malowane światłem na wodzie ...

Psychizacja krajobrazu

Wrażenie pustki. Lodowaty wiatr, który rozpalał policzki. Kiedy wstrzymywał swą szaloną gonitwę nastawała zupełna Cisza. Biały bezkres. Wyłaniające się z mlecznego powietrza srogie, surowe skały. Kontrasty. Bieli śniegu z ciemną zielenią kosodrzewiny. Jaskrawych ubrań i plecaków z monotonią i stałością krajobrazu. Lodowato zimnych dłoni z gorącym zachwytem w sercu. Kontrasty. Lekki puch śniegu i siła górskich skał.

Literackie wędrówki z Olgą Tokarczuk

Wśród zakurzonych książek w osiedlowej bibliotece znalazłam cienki zbiór trzech opowiadań. Miałam jakieś 14 lat i dałam się porwać. Dziwny świat, metaforyczny i wciągający. Życie we wnętrzu - szafy, hotelu, gry. Można wejść, i wcale nie chce się wychodzić. Szkatułkowość świata.