Przejdź do głównej zawartości

Wiosna po czesku...

28 - 29 marca 2015

...czyli migawki z marcowego weekendu w Pradze :)

praskie pranie

praska wiosna!


 praski cień

praskie czerwone dachy


prascy grajkowie

...multigrajkowie...


a pachniało, hoho!..


taki widok nocą z Mostu Legii

a tyle mrówek na Moście Karola za dnia

grunt, to nie zgubić przewodnika





atrakcje Złotej Uliczki

oto jest pytanie...

... i odpowiedzi na nie

jeden pan sika na Brno, a drugi na Pragę




no i metro
(zdjęcie Bartka)


 

Komentarze

  1. Superowe zdjęcia, moje ulubione to te z widokiem czerwonych dachów oraz mostów. Szkoda, że nas zabrakło na tym wyjeździe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, szkoda że Was z nami nie było :(

      Mama mówiła mi, że w październiku gdy była w czeskiej stolicy to nie spotkała tłumów turystów. Idąc więc tym tropem polecam zobaczyć czerwone dachy i praskie mosty jesienią! ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wzdłuż nadbałtyckich krajów: Litwa-Łotwa-Estonia i ich stolice

6-19.08.2013 Wileńskie pranie: Cudowna, leniwa podróż przez nabałtyckie kraje... Wiele wrażeń, odkryć i mnóstwo radości. widok spod wieży Giedymina na stare miasto Wilna (zdj. Bartka) Na początek opowieści parę praktycznych informacji...

Na rynku Pan Kataryniarz, a w Łazienkach wiewiórki

9 - 11 października 2014 Czasem bywa i tak, że podróże same znajdują swoich podróżników... W taki właśnie sposób po zimowej Pradze przyszedł czas na jesienną eksplorację innych części Warszawy. Tym razem w zacnym pielęgniarskim gronie. ;) co prawda to firanka, a nie pranie... ale ile w niej uroku! i warszawskie pranie z prawdziwego zdarzenia a nawet takie prosto z rynku! sobotnie przedpołudnie w Łazienkach

Świnica. Jesteśmy mgłą

Ciepło krakowskiego wieczoru zaskoczyło. Tramwaje głośno mknęły po torach, samochody rozświetlały czerwcowe ciemności. Ciepło miasta, trochę lepkie i betonowe. To zupełnie inne powietrze od tego w górach: rześkiego i mglistego. Mgła była wszędzie. Otaczała z każdej strony. Wdzierała się we włosy, chłodziła ramiona, osiadała na powiekach.  Jakbyśmy wszyscy byli mgłą.