Przejdź do głównej zawartości

o blogu

Pamiętnik z podróżnych przestrzeni.





Co tutaj znajdziesz?

Górskie wędrówki.


polskie:

słowackie Tatry

ukraiński Świdowiec
ukraińskie Bieszczady

rumuńskie Fogarasze
gruziński Kaukaz
chorwackie Góry Dynarskie

francuskie Alpy
norweska Trolltunga
portugalskie Serra de Estrela

chińskie CangShan
peruwiańskie i boliwijskie Andy

Góry Troodos na Cyprze
i kilka szczytów Korony Gór Europy




Co jeszcze?

podróże rowerem
podróże autostopem
podróże wzdłuż rzek

późnojesienne "ucieczki po słońce"
kadry bardziej z bliska, robione obiektywem 50 mm

wycieczki na wieś i wyjazdy na woodstock

miejskie kolejki i górskie limeryki


"podróże literackie":





Trochę historii bloga
We wrześniu 2013 roku schodząc z ukraińskiego Świdowca wymyśliłam fotografię prania. Miał to być blog o podróżach. O przyglądaniu się obcej codzienności, cudzej zwyczajności. O byciu poza sezonem i poza głównym szlakiem. O wczesnych porankach i późnym listopadzie. 
Także o wędrówkach po ukochanych górach. 

Pomysł był taki, żeby w każdym wpisie było zdjęcie prania z danej wycieczki.
(w tych górach ze znalezieniem fotografii prania nieraz trzeba się było nieźle nagimnastykować.. ;) jak choćby zdobywając Rysy czy Orlą Perć... czasem wręcz to pranie sama wieszałam przed domem, albo suszyłam w podróży, jak np. w Norwegii...)

Minęło trochę czasu i poczułam, że ten pomysł zbyt ogranicza. Zrezygnowałam z niego.

Po sześciu latach chciałam zmiany. 
I tak jesienią 2019 roku fotografia prania przeobraziła się w przestrzeń podróży.
Przestrzeń wolności tworzenia. ;)





Inne działania:



Slajdowiska podróżnicze:
"Opowieści z Chin - od Szanghaju po pola ryżowe" - 13.07.2016, Cafe Szafe, Kraków
"Ameryka Express, czyli w trzy tygodnie przez Peru, Boliwię i Chile" - 19.06.2020, Fundacja Siódmy Zmysł, slajdowisko online (ciągle do obejrzenia!) z audiodeskrypcją i tłumaczeniem na polski język migowy

Artykuły:
Magazyn Turystyki Górskiej "n.p.m."
Szczyt siarką pachnący w numerze 4/2017

portal Góry i ludzie

gościnny artykuł o Gruzji u Szymona:


Telewizja:
w cyklu Pokaż nam Świat w TVN24 BiŚ: Podróż na Azory - 19.02.2017


I jeszcze inne:
Na początku był pomysł na mikro- i makropodróże stopem
Kiedyś deviantart
 
Współtworzę Projekt: poezja
 





Ze wszystkich kluczy do domów
najważniejszy jest wędrownych ptaków klucz.
~ Edward Stachura





Mapa do zobaczenia na: Matador Network.

Ta strona traktuje Azory i Maderę jako osobne państwa (a to wyspy portugalskie). Również Hongkong to "specjalny chiński region administracyjny", a nie odrębny kraj.

Zamiast 40 odwiedzonych państw, powinno być: 37. ;)


Karolina has been to: Austria, Bosnia and Herzegovina, Bulgaria, Bolivia, Belarus, Switzerland, Chile, China, Cyprus, Czech Republic, Germany, Estonia, England, Spain, FranceGeorgia, Greece, Hong Kong, Croatia, Hungary, Iceland, Italy, Lithuania, Latvia, Montenegro, Norway, Peru, Poland, Portugal (+Azores, Madeira), Qatar, Romania, Russia (Obwód Kaliningradzki), Scotland, Sweden, Slovenia, Slovakia, Thailand, Ukraine.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatry nie pytają, Tatry przyjmują

Kościelec w sierpniu. W czwartek. Rozległe przestrzenie gór. Znajomo, w Wysokich Tatrach jak w domu. Wróciłam na Kościelec po czterech latach. Ponowne samotne wejście. Nabrzmiały sierpień, rozkwitły halą na fioletowo. Chmury wiszą na niebie.  Podsłuchuję ludzi, słucham Maanamu. Czekam aż coś mnie zahaczy. Przeżywam. Doznaję. Istnieję. Różne ludzkie światy. Wchodzę, słucham, mijam. Gdziekolwiek wyjedziesz - spotkasz tam samą siebie.

Wzdłuż nadbałtyckich krajów: Litwa-Łotwa-Estonia i ich stolice

6-19.08.2013 Wileńskie pranie: Cudowna, leniwa podróż przez nabałtyckie kraje... Wiele wrażeń, odkryć i mnóstwo radości. widok spod wieży Giedymina na stare miasto Wilna (zdj. Bartka) Na początek opowieści parę praktycznych informacji...

Nad Bergen zbierają się chmury...

29-30 sierpnia 2014 Co nie jest tam rzadkim zjawiskiem. Morze granatowieje, a wiatr pachnie wyczekiwaniem.   I już po chwili  rozkwitają parasole, mokną drewniane uliczki Bryggen . Nic więc dziwnego, że o pranie prosto z Bergen trudno... ;) Pozostaje więc zaprezentować pranie z norweskiego Voss : W Voss, po dłuuugim wyczekiwaniu, zatrzymała się dla nas przemiła pani, typowo po norwesku ceniąca bliski kontakt z dziką naturą, szczęśliwie dla nas jadąca prosto do Bergen. Namiot rozbiliśmy w lesie na górze Fløyen , nieopodal farmy trolli i platformy widokowej. Wieczorem więc do nasycenia oczu można było wpatrywać się w miasto malowane światłem na wodzie ...