Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Śnieg w kieszeniach

Śnieg w butach. Wiatr taki, jakby schodziła lawina. A my w niej. Ostre igiełki lodu wbijające się w twarz z wielką siłą. Niesamowita siła, potęga, nieujarzmienie Natury. Czarny Staw Gąsienicowy jak zdobywanie zimowego K2. Wieczorem, w południe i o świcie. Hala Gąsienicowa w tę i z powrotem przez nas wydeptana. Piękny przełom stycznia i lutego.

Łowcy świtu

Budzik o 2:30 nie cieszy. Wychodzenie z ciepłego auta w nocne zimowe ciemności nie pociąga. A potem - pusta, cicha, biała polana. Jeszcze noc. W kontraście do bieli śniegu głęboka czerń nieba. I rozsiane po całym nieboskłonie gwiazdy. Wyraźnie widoczny Wóz i Kasjopeja. Mnogość świecących punktów. Mistyka chwili. Brniemy przez zimowy las. Niebo powoli nabiera kolorów. Coraz wyżej, coraz gorętsze barwy na horyzoncie. Niebo płonie.