Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

Na granicy snu

Kiedy już pogodziliśmy się z deszczowym i mglistym weekendem przyszedł poniedziałek. A z nim słońce i bezchmurne niebo. Wyjątkowa droga przez las na Tarnicę. Pomieszanie z poplątaniem. Jednoczasowo jesień miksowała się z zimą i wiosną. Śnieg z drzew.  Z kolorowych liści spadały białe płatki. Z podmuchami wiatru w słońcu wirowały jesienne liście i wczorajszy śnieg.  Granica bieli powoli przesuwała się topniejąc pod październikowym słońcem.

Baza ludzi z mgły

Na szarym niebie nad Wetliną kołowały ptaki. Niezliczone czarne ptasie sylwetki. Pierwsze przymrozki i popłoch ucieczki. Głośny jazgot, zamieszanie. Hipnotyzujące układy formowania się do przelotu. Październikowe chłody i odloty.