Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

A w listopadzie w Anglii świeci słońce!

23 - 27 listopada 2016 Pranie angielskie, jak malowane - prosto z bristolskiego szpitala: Tradycją powoli stają się końcowolistopadowe "ucieczki do ciepłych krajów"... Rok temu po słońce lecieliśmy do hiszpańskiego Alicante . Dwa lata temu z przytupem rozpoczęliśmy naszą tradycję listopadowych okołoweekendowych podróży: najpierw wygrzewając się w szwajcarskim słońcu nad Renem , a już tydzień później przechadzając się po słonecznych uliczkach Edynburga . I tym razem dobra pogoda towarzyszyła nam zarówno w Bristolu, jak i w Londynie. londyńskie drzewo widok z parku Hampstead Heath (Londyn) Londyn, okolice Hyde Park :) bristolska wiewióra!

Doliny w długich cieniach

 14 - 18 września 2016 A skąd to takie piękne pranie z osiołkiem? No skąd? Prosto z gór wysokich i rozległych... Z kraju, do którego wróciłam po roku . Prosto z realizacji podróżniczych, górskich marzeń sprzed niemal dwóch lat... (Swoją drogą za te "zlimerykowane" górskie marzenia wygrałam świetną książkę! ;)). 

Rybacka wioska na wyspie

31 maja 2016 pranie z Tai O To był poniedziałek, słoneczny dzień. Dobre są poniedziałki w turystycznych miejscach. Odpoczynek po weekendzie. Cisza, spokój. Miasteczka jakby trochę na kacu. Rozlazłe, rozmemłane, w niedospaniu. Ta wioska pachniała swoją rybacką tożsamością. Pustawo było i spokojnie. Na całe szczęście - rybne przysmaki porozwieszane nad korytarzami w ilości minimalnej. Nad korytarzami wśród blaszanych domków na wodzie. Mostki, drewniane przejścia i kładki. Zaułki i labirynty wśród kolorowych łódek. W tle zielone wzgórza, a nad głowami rozpalone słońcem niebo. Ocean Spokojny muskał ciepłą falą betonowy brzeg. Pani codziennie uczyła się po jednym angielskim słówku i zagadała w oczekiwaniu na autobus. Że młodzi wyjeżdżają, kto chce teraz żyć z rybołówstwa. Że tradycja zamiera, a święta bywają, i to piękne. Niedawno, raptem, ledwo co się skończyło. Jedzenie było pyszne! A u nas, jak u nas w Polsce, mamy takie specjalne święta? Festiwale? U nas, u nas

Skutery i inne chińskie bajery

maj - czerwiec 2016   pranie z Szanghaju Przechadzka ulicami chińskich miast to dla Europejczyka jedna wielka przygoda.. ;) Oto parę obrazków z miast Państwa Środka: Pekin Hangzhou

Wioski zagubione wśród ryżowych tarasów...

czerwiec 2016 pranie w malutkiej wiosce w rejonie Yuanyang To była przepiękna część naszej chińskiej podróży - wizyta w rejonie Yuanyang słynnym z szalenie widokowych tarasów ryżowych. Yuanyang w Yunnanie Co tu dużo gadać, ruszamy ze zdjęciami!

Ucieczka z górskiego więzienia

czerwiec 2016 pranie z okolicy Dali Bardzo chcieliśmy w ramach naszego pobytu w Yunnanie zdobyć jakiś górski szczyt. Turystyka w stylu chińskim to jednak coś zupełnie innego od naszych oczekiwań wobec wycieczek w góry - ciszy, spokoju, kontaktu z naturą. Chińscy turyści lubią, żeby było prosto i łatwo. I głośno, i tłocznie. Mozolne wspinanie się po górskich szlakach zupełnie nie jest popularne. Najpierw zatem chcieliśmy udać się w jakieś dzikie chińskie tereny, nie skażone masową turystyką... Nasze wyobrażenia jednak mocno zweryfikowała rzeczywistość - i trudy podróży po Chinach same w sobie będące wyzwaniem i "mozolną wspinaczką". ;) Dali Korzystając więc z pobytu w Dali, w rejonie Yunnan, postanowiliśmy popatrzeć na okolicę z górskiej perspektywy.

Widziany z bliska, a nie z kosmosu...

... Wielki Mur Chiński zdobyty! maj 2016   pranie prosto z Pekinu, skąd na Chiński Mur wyruszaliśmy ach, pogoda była wyśmienita... Jako, że zdobycie Wielkiego Muru nastąpiło - powstał i limeryk z Wielkiego Muru Chińskiego . ;) Wędrujemy po Chińskim Murze, przyglądamy się niejednej górze. Chińska brać bardzo wesoła, charkania słychać dookoła - to przecież leży w ich naturze!

W co wierzą Chińczycy?

Przed próbą odpowiedzi na te poważne pytanie - zdjęcie prania ;) z naszego hostelu w Szanghaju: Nie jestem religioznawcą ani ekspertem z zakresu wiedzy na temat Chin. Zamiast więc rzetelnej odpowiedzi pojawi się tu nieco zdjęć i obserwacji z naszego 3-tygodniowego pobytu w Państwie Środka. Ponoć obecnie największym bogiem Chińczyków jest pieniądz . Trudno zaprzeczać. My jednak wyruszmy z wycieczką po chińskich świątyniach i wierzeniach bardziej tradycyjnych... Na początek - świątynie buddyjskie . Świątynia Nefrytowego Buddy w Sznaghaju: ciche, spokojne miejsce wśród lasu wieżowców i zgiełku potężnego miasta

W poniedziałek, w dzień targowy...

...wybrałyśmy się do miejscowości Shaping. W rejonie Yunnan. W Państwie Środka. Prosto z pobliskiego Dali, gdzie pranie na dachu hostelu suszyło się tak: Yunnan pełen jest różnorodnych mniejszości etnicznych Chin, a na takim miejscowym targu przedstawicieli tych mniejszości można spotkać w zwyczajnych sytuacjach, w pospolitej ich codzienności... bez głośników wykrzykujących reklamy i opłaty za bilety wstępu. Targ w Shaping polecam zatem, zanim nie pojawi się w kolejnym Lonely Planet jako osobny podrozdział. ;) No to ruszamy...

Gdzie są Skierniewice?!

Miasto ze słyszenia znane każdemu, z lokalizacji - nikomu.* Miasto - symbol.   Skierniewice.   Gdzie one właściwie są?!... Nikt* nie zna precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie. Legendy głoszą, że... gdzieś pod Warszawą? Gdzieś w Polsce centralnej?... Postanowiliśmy to sprawdzić. Na własnej skórze. Wrażenia z odwiedzenia Skierniewic były tak silne, że nie zrobiłam własnego zdjęcia prania. Oto prawdziwe pranie prosto ze Skierniewic - znalezione na tej stronie .     Skierniewice - odnalezione!   _____________________________________________ * punkt widzenia mocno małopolski

No to góry!

2 - 3 kwietnia 2016 r. Wystarczy miesiąc, żeby porządnie stęsknić się za górami. Stęsknieni więc ruszyliśmy - w doborowym towarzystwie - w wiosenny Beskid Mały. Była Góra Żar ze wspomnieniami paralotniarstwa, była i Potrójna z imprezowymi "ekipami", były widoki, wiosna w pełni, radość i słońce.

Migawki górskie

luty 2016 zimowe pranie z Jodłownika co tu robić... spokój, cisza... nuda... wiem! to już najwyższy czas - chodźmy w góry ! Słuchając rad Szarika z Gibasówki - ruszajmy! ;) Najpierw na Gibasy. Czyli w Beskid Mały. to akurat widok spod Leskowca

"W Porto piliśmy dużo porto."

październik 201 5 tu niewątpliwie było pranie A tu pranie jest. Choć dość specyficzne... widok na rzekę Douro z Mostu Ponte Dom Luís I Riberira

Spacer po Lizbonie

październik 2015   Lizbona - miasto słynące z prania porozwieszanego wśród ciasnych uliczek

Śnieg i słońce

grudzień 2015 - styczeń 2016 Krótkie odskocznie od szumu samochodów i ruchomych, pomarańczowych napisów "stan powietrza: BARDZO ZŁY". Odskocznie w góry, rzecz jasna. fotografia prania prosto z zimowej górskiej wioski