Przejdź do głównej zawartości

Nad Niemnem

8-9 maja 2014

Pranie suszące się nad Niemnem wygląda tak:




Limeryk znad Niemna
Karolina O. & Bartłomiej M.

Wysprzątane ulice Grodna:
Białoruś sukcesu jest głodna.
Dwa zamki i Niemen rzeka.
A Lenin wciąż tu na coś czeka,
choć na zachodzie fikcja modna.

Grodno widzieliśmy w dzień przygotowań i w dzień świętowania obchodzonego na Białorusi 9 maja Dnia Zwycięstwa.

Działo się więc, działo..


taka impreza w parku!
jak po watę cukrową stały kolejki po kaszę w plastikowym kubku

Wbrew białostockim ostrzeżeniom...


...i z warszawską peronową zadumą...


(Na zdjęciu śmietnik i obok kawałek roweru. Rowerów na stacji Warszawa Gdańska tego deszczowego poranka było wiele. Należały do rosyjskojęzycznych podróżników, których bardzo śmieszyła nazwa "Suwałki".)

..ruszyliśmy wraz z hokejowymi biletami otwierającymi wszelkie bramy w stronę Białorusi.

Z Krakowa plan był taki:
pociąg Kraków-Warszawa,
pociąg Warszawa-Białystok
Tam za równowartość 3 euro przejazd pociągiem przez granicę
Kuźnica Białostocka-Grodno.




Cecha charakterystyczna Białorusi: niezwykły porządek, niebywale czyste ulice i place. Dzień Zwycięstwa w Grodnie był tego najlepszym przykładem. Ledwo co jakiemuś dzieciakowi pękł balonik, już za moment był on sprzątnięty.


tym balonom udało się uciec przed porządkiem

Nasze portfele pękały w szwach. Przelicznik to mniej więcej 


10 000 (!) rubli = 1 dolar, czyli ok. 3 złote

Doliczenie się ile mamy zapłacić i czy to drogo czy tanio wymagało intensywnych matematycznych wysiłków.

piwo za grube tysiące

Grodno jest podobno białoruskim miastem z największą liczbą zabytków.
Miłe miejsce. Nad Niemnem zielono, białoruska kuchnia sycąca, a słynnej białoruskiej gościnności doświadczyliśmy u pomocnych i życzliwych osób bardzo wiele.




zdjęcie Bartka
tu obok dwa zamki

widoczna z daleka...

...i z bliska bardzo stara cerkiew św. św. Borysa i Gleba. Ciekawa, drewniano-mozaikowa. (zdj. B.)
niby zwykły blok,
a jaki ładny ma bok
(rym mój, zdjęcie Bartka)


taki Niemen

Z naszych obserwacji wynika, że najmłodsi mieszkańcy Grodna szczególnie upodobali sobie do zabawy... rury.



Młodzież też wieczorami przesiaduje nad Niemnem.



Wśród wszechpanującego ładu i porządku znaleźć miejsca jak te poniżej było trudno. ;)


zdj. Bartka

Maki z Grodna. Duże maki lekarskie (inaczej: ogrodowe, uprawne) jakich w Polsce od 2005 roku swobodnie, legalnie rosnących spotkać niestety nie można. (zdj. B.)




Z Grodna ruszyliśmy przemiłym wagonem kupiejnym (razem z innymi Polakami wybierającymi się na hokejowy mecz) do Mińska...

A tu inne białoruskie zdjęcia moje i Bartka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatry nie pytają, Tatry przyjmują

Kościelec w sierpniu. W czwartek. Rozległe przestrzenie gór. Znajomo, w Wysokich Tatrach jak w domu. Wróciłam na Kościelec po czterech latach. Ponowne samotne wejście. Nabrzmiały sierpień, rozkwitły halą na fioletowo. Chmury wiszą na niebie.  Podsłuchuję ludzi, słucham Maanamu. Czekam aż coś mnie zahaczy. Przeżywam. Doznaję. Istnieję. Różne ludzkie światy. Wchodzę, słucham, mijam. Gdziekolwiek wyjedziesz - spotkasz tam samą siebie.

Wzdłuż nadbałtyckich krajów: Litwa-Łotwa-Estonia i ich stolice

6-19.08.2013 Wileńskie pranie: Cudowna, leniwa podróż przez nabałtyckie kraje... Wiele wrażeń, odkryć i mnóstwo radości. widok spod wieży Giedymina na stare miasto Wilna (zdj. Bartka) Na początek opowieści parę praktycznych informacji...

Nad Bergen zbierają się chmury...

29-30 sierpnia 2014 Co nie jest tam rzadkim zjawiskiem. Morze granatowieje, a wiatr pachnie wyczekiwaniem.   I już po chwili  rozkwitają parasole, mokną drewniane uliczki Bryggen . Nic więc dziwnego, że o pranie prosto z Bergen trudno... ;) Pozostaje więc zaprezentować pranie z norweskiego Voss : W Voss, po dłuuugim wyczekiwaniu, zatrzymała się dla nas przemiła pani, typowo po norwesku ceniąca bliski kontakt z dziką naturą, szczęśliwie dla nas jadąca prosto do Bergen. Namiot rozbiliśmy w lesie na górze Fløyen , nieopodal farmy trolli i platformy widokowej. Wieczorem więc do nasycenia oczu można było wpatrywać się w miasto malowane światłem na wodzie ...