Przejdź do głównej zawartości

"Gdy świerszczy pełna Niemcowa..."

... czyli wspomnienia z sierpniowego Beskidu Sądeckiego z plecakami i namiotem.
Sprzed roku.
dokładnie to 21-25 sierpnia 2013 r.

Niestety, swojej fotografii prania z tamtej górskiej wędrówki nie mam.

Chyba, że wyobrazimy sobie, że tu, nieopodal Chatki pod Niemcową, na idealnie do tego stworzonym ogrodzeniu - wisi pranie: 

Kiedyś przecież napewno musiało tu wisieć pranie.
No albo kiedyś z pewnością zawiśnie.


Można też wpisać "beskid sądecki pranie" w google i w ten sposób znaleźć zdjęcia prania... z rumuńskich Gór Fogaraskich. Stąd dokładnie. Wspaniała inspiracja.




Wracając jednak z Rumunii w polski Beskid Sądecki...

tu, drugiego dnia, idąc z Jaworek na Przełęcz Obidza (Obidze?..)


Prosto z wiosennego grudnia - opowieść mglista i sierpniowa... Płodna w twórcze limeryki, zdjęciami z GoPro płynąca. Zapraszam.


Zdjęcia, jak i limeryki, są współautorstwa mojego i Bartka.

na początku trochę błądzenia...

...nieufna krowa...

...i mgła

pobudka pod Niemcową

i cudowna Chatka pod Niemcową

lasy Beskidu Sądeckiego...

Radziejowa

relaks w Schronisku PTTK Przehyba (chyba)

kolejny dzień - z Przełęczy Obidza na Wielki Rogacz

błoga Niemcowa

Gdy świerszczy pełna Niemcowa
Patyczak w trawie się chowa.
We mgle muczenia echo,
nie ma co liczyć na mleko:
nieufnie patrzy ta krowa.


schodząc z Niemcowej...

...tak było ładnie

kolejny poranek w Piwnicznej Zdrój,
nad rzeką, nieopodal domków letniskowych...


Na nieczynnym kempingu w Piwnicznej
potrzeba pobudki błyskawicznej.
Stukot pociągu, szum potoku,
wśród pustych domów piwo po zmroku,
a z rana wizyta rodziny licznej.


jest i rzeka

hala przed Halą Łabowską
- idąc niebieskim szlakiem z Łomnicy Zdrój.
Zaskakujący ten niebieski szlak:
fantastycznie stromy, zupełnie nie beskidzki.


ciągle tam

też gdzieś tam

nad Rytrem...

Na ruinach zamku w Rytrze
groźnie po wypitym litrze.
Z góry widoczne kolejowe makiety,
choć wspinając się zawołasz: "O rety!",
a wiatrak mieląc szumi chytrze.


Rytro z góry wciąż

a na zamku księżniczka (i nie tylko)

jest i wiatrak

Rytro

wiatrak i Rytro


Jeszcze więcej Beskidu Sądeckiego na zdjęciach (już bez limeryków) tutaj.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatry nie pytają, Tatry przyjmują

Kościelec w sierpniu. W czwartek. Rozległe przestrzenie gór. Znajomo, w Wysokich Tatrach jak w domu. Wróciłam na Kościelec po czterech latach. Ponowne samotne wejście. Nabrzmiały sierpień, rozkwitły halą na fioletowo. Chmury wiszą na niebie.  Podsłuchuję ludzi, słucham Maanamu. Czekam aż coś mnie zahaczy. Przeżywam. Doznaję. Istnieję. Różne ludzkie światy. Wchodzę, słucham, mijam. Gdziekolwiek wyjedziesz - spotkasz tam samą siebie.

Wzdłuż nadbałtyckich krajów: Litwa-Łotwa-Estonia i ich stolice

6-19.08.2013 Wileńskie pranie: Cudowna, leniwa podróż przez nabałtyckie kraje... Wiele wrażeń, odkryć i mnóstwo radości. widok spod wieży Giedymina na stare miasto Wilna (zdj. Bartka) Na początek opowieści parę praktycznych informacji...

Nad Bergen zbierają się chmury...

29-30 sierpnia 2014 Co nie jest tam rzadkim zjawiskiem. Morze granatowieje, a wiatr pachnie wyczekiwaniem.   I już po chwili  rozkwitają parasole, mokną drewniane uliczki Bryggen . Nic więc dziwnego, że o pranie prosto z Bergen trudno... ;) Pozostaje więc zaprezentować pranie z norweskiego Voss : W Voss, po dłuuugim wyczekiwaniu, zatrzymała się dla nas przemiła pani, typowo po norwesku ceniąca bliski kontakt z dziką naturą, szczęśliwie dla nas jadąca prosto do Bergen. Namiot rozbiliśmy w lesie na górze Fløyen , nieopodal farmy trolli i platformy widokowej. Wieczorem więc do nasycenia oczu można było wpatrywać się w miasto malowane światłem na wodzie ...